Niebo dziś świetliste, jasnobłękitne i zachwycające. Słyszę głosy ptaków i brzęczenie os, które wpadają do domu jakoś tak natrętnie. Ciepłą radością zatrzymują się we mnie drobiny wrześniowego słońca złocące pejzaż. Liście drzew nasycają się odcieniami barw jesiennych. I we mnie pojawia się namiętność do jesiennych ognistych kolorów, co znajduje odzwierciedlenie w garderobie: cynamonowy szal w cętki, spodnie w czekoladowym odcieniu, drewniana biżuteria, naszyjnik z koralem, rude buty...
Mam słoneczniki w wazonie.
"(...)są jak małe słońca
Przychodzą rozjaśniać
pochmurne dni smutku(...)"/M.Hillar/
Przychodzą rozjaśniać
pochmurne dni smutku(...)"/M.Hillar/
Czekam na nowe płyty Anny Marii. Mają się ukazać w październiku. Piękne, poetycko brzmiące tytuły:" Haiku" ," Polanna", "Sobremesa" obiecują ucztę dla duszy i zmysłów. Wierzę, że będą idealne na jesienne wieczory z kroplą czerwonego wina w tle...
Dobrej niedzieli Wam życzę! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz