środa, 20 lipca 2016

Błękitne nuty...

Słoneczne popołudnie. W kuchni gotujące się gołąbki. W oknie błękit nieba tak idealny, że wygląda jak namalowany. Cisza domu. Leniwie płynący czas...


Wyprawa z Małym bardzo się udała. Dużo chodziliśmy, zwiedzaliśmy, cieszyliśmy się z zadowolenia Małego. Zatrzymałam te wspólne chwile na fotografiach. Mały tęskni za rodzicami, codziennie do nich dzwoni, opowiada o wrażeniach, pyta o sprawy ich domu w Szwecji, odlicza dni do ich przyjazdu...


Smaki tych dni: fasolka, bób, młode ogórki, pomidory, zupa jarzynowa, drożdżowy placek z wiśniami i kruszonką, czerwone porzeczki, cukinia, kalafior. Pyszne :)


Pierwsze georginie w wazonie, truskawkowy koktajl, "Pani" kupiona dla wywiadu z Meryl Streep, świeżo zmielona kawa, czekająca na zaparzenie i przygotowana do czytania książka " Charlotte Bronte i jej siostry śpiące". Lubię biografie i chciałabym, by ta mnie nie rozczarowała. I twórczość sióstr lubię, najbardziej "Wichrowe wzgórza"...


A wakacje mijają zdecydowanie za szybko :)

piątek, 1 lipca 2016

Sennie...

Niebo w lekkich waniliowych obłoczkach. Liście mieniące się najrozmaitszymi odcieniami zieleni i promienie słońca przepuszczone przez ten zielony filtr. Znowu robi się upalnie, znowu nieruchomieje powietrze...


Lipiec mieni się żółciejącymi polami, tasiemkami maków, chabrów. Pachną wciąż lipy, a wieczory rozedrgane są poświatą barw zachodzącego tak ładnie słońca...


Druga kawa mi towarzyszy, bo jakoś mi sennie. Może dlatego że budziłam się w nocy, bo śnił mi się ten karny Kuby Błaszczykowskiego. Wczoraj całym sercem kibicowałam Polakom i Błaszczykowskiemu, bo to jego fanką jestem :)


Trójka mi gra, krzątam się w kuchni. Dom mój pachnie koprem, posiekaną pietruszką. Przygotowuję zapiekankę z cukinii i ziemniaków...


W Zawrociu, o którym teraz czytam, trwa późna jesień i dziwnie się dzieje. Matylda jednak jest nadal niezwykłą postacią, a autorka oczarowuje swoją prozą, najbardziej pięknem języka, szczególnie w tych fragmentach, kiedy Matylda zwraca się do babki...


W wazonie mam piękną lilię. Ma płatki w szafranowej żółci i kropki w bakłażanowym odcieniu. A jak pachnie...


Tak...i jestem w oczekiwaniu, bo za niedługo pociągiem M. przybędzie...