poniedziałek, 10 lutego 2014

Z tęsknoty...

Dziś pejzaż pachniał wiosną. Za wcześnie? Ranniki nieśmiało się żółcą, przebiśniegi zakwitły, źdźbła trawy bardziej zielone. I światło tańczyło za drzewami. I kominy lśniły w słońcu. I sennie snuły się srebrnawe dymy. Niebo było idealnie błękitne. I to słońce sprawiło, że wracałam dziś do domu dłuższymi ścieżkami...


Weekend z M. jak zwykle minął za szybko. Mijamy za szybko od spotkania do spotkania, w czekaniu, w liczeniu piątków, w oswajaniu niedzielnych rozstań...


Za oknem czernieje noc. Plączą się dźwięki. Rozciągam nimi wieczór i odbywam podróż w czasie do XIX wieku, czytając "Ty pierwszy, Max". To debiut fińskiej pisarki- Leeny Parkkinen. "Przejmująca powieść o współistnieniu, miłości, odmienności i tolerancji"...


Życie towarzyskie prowadzę przez telefon...


Jeszcze tylko ten tydzień i zaczną się ferie. Czekam na nie. I na kolory...