niedziela, 22 marca 2015

Niedziela...

Zaróżowione blaskiem zachodzącego słońca popołudnie, niebo w gotyckim złocie i mgiełka seledynowej zieleni na gałązkach krzewów i drzew. Dziś wiosna w powietrzu, a wczoraj zadeszczony dzień i ołowiana szarość. A jednak ten wczorajszy dzień był przemiły, bo spędzony z bratem, który na weekend przyjechał, by pozałatwiać sprawy. Dziś już w drodze do domu, do swoich...


Pyłki złote lecą na wietrze, leszczynowe pyłki. Dzwonią ptasie wesela i pachnie świeżą zielenią trawa. Coraz cieplejszy błękit nieba. Wczoraj widziałam morze fiołków...


Niedzielny czas zastygał w linijkach czytanej książki, w aromatach herbat, w dobrym spotkaniu z koleżanką i w kolorze wina wspólnie sączonego, w dźwiękach fado, w telefonach od M.


Horyzont jak haftowany odcieniami indygo. Zapach wieczoru w uchylonym oknie, światek P. w etoli świateł...


Jakoś za szybko minęła ta niedziela. Oswajam myśl o poniedziałku. Zaczynamy rekolekcje w szkole...


Nie wiem, czy obejrzę podrzuconą przez koleżankę "Joannę"...

niedziela, 8 marca 2015

Po stronie wiosny...

Za oknem ptaki i niebieskie niebo, słońce i ciepły wiatr. Dziś świat pachnie wiosną. Uwodzi ciepłymi podmuchami i coraz zieleńszą trawą...


Wczoraj na spacerze podziwiałam w ogrodzie pierwsze krokusy, całe morze liliowych i żółtych krokusów. I kobierce śnieżyc między ścieżkami, i przecudne, pełne wigoru ranniki mieniły się złociście w oczach. Tak, wiosna już prawie jest. Piszę prawie, bo poranki spowite są w biel przymrozków...


Samotna niedziela. Wiosenne promienne myśli. Bukiet róż od M. Herbata mocna i gorzka, bo tylko taka ma sens...


Znowu od wtorku zaczynam kolejne szkolenie. To już trzecie w tym roku szkolnym. Jeśli będzie tak prowadzone jak poprzednie, to tylko szkoda czasu...


Czytam. Ostatnio wrażliwymi słowami opowiedzianą historię "Domu z witrażem"...


Chwilami nie mogę uwierzyć, że to już marzec...


I śpiewa mi właśnie Anna Maria, i delektuję się spokojem, ciszą i swoimi drobiazgami, małymi ucieczkami od świata. Może to właśnie jest receptą na wolniejsze mijanie?