środa, 15 stycznia 2020

Ciszy smak...

Hebanowa czerń za oknem, w domu cisza i zapach świecy. Tym razem pachnie cynamonem i jabłkiem, to taki jesienno- zimowy zapach. Jednakże światu daleko do tego z zimowej pocztówki. Dziś było 13 stopni, w powietrzu czuć było nuty wiosny. Trawa jest bardziej zielona niż w sierpniu, przyblokowa leszczyna złoci się swoim kwiatostanem, niebo dziś było wyraziste i błękitne, a na trawniku gdzieniegdzie pojawiły się stokrotki. A ja tęsknię za innym styczniem, z bielą śniegu nie stokrotek...

A w Akwitanii pachną róże i kapryfolium. Czytam trylogię Elizabeth Chadwick o Eleonorze Akwitańskiej, kobiecie niezwykłej, średniowiecznej królowej, opiekunce trubadurów, matce. Z polotem napisana książka, barwnie opisuje epokę, intrygi dworskie, uwikłanie w konwenanse i mariaż, dojrzewanie Alienor, bo tak nazywana jest w książce bohaterka. Autorka ma świetne pióro. Spodobał mi się język tej opowieści, z kroplą liryzmu...

I łapię chwile, przed końcem semestru, przed radą, przed zebraniem z rodzicami. Nawlekam koraliki spokoju, cierpliwości i opanowania...

Nie czytam już "Zwierciadła", ale lutowe kupiłam, bo lubię Annę Maria Jopek, a w gazecie rozmowa z artystką. Uwielbiam ją za talent, kobiecość, skromność, klasę, muzyczny smak, duchowość, poszukiwania dźwięków...za całokształt...

Ferie zaczynam w lutym...i tak, czekam na nie :)

2 komentarze:

  1. Też tęsknię za prawdziwą zimą. Tym bardziej, że właśnie mam ferie. :) Co prawda w niedalekich Beskidach nieco białego puchu można doświadczyć, ale mógłby pojawić się i tutaj. Nad morzem też go nie znalazłam. ;)

    Łap chwile, jak najczęściej pozwalaj sobie na relaks i niech Ci czas do ferii szybko upłynie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że Twoje ferie były udane. Ja na swoje jeszcze czekam :)
    Zimy jak nie było, tak nie ma :)
    Dziękuję za dobre i miłe słowa, serdeczności dla Ciebie posyłam :)

    OdpowiedzUsuń