poniedziałek, 21 maja 2012

Zieleni tyle...

Dziś niebo jest epopeją błękitów. Dzień pogodny, pełen słońca i światła. Zieleni tak ładnie w słońcu...


Pachnę dymem klasowego ogniska. Lubię obserwować ogień, taniec płomieni, miedziany żar, igranie wiatru między odcieniami złota, pomarańczu i ognistej czerwieni...


Jaśminy zaczynają swe kwitnienie, irysy już zakwitły i pierwsze piwonie. Jako że ognisko zrobiliśmy na polanie ogrodu, odbyłam spacer ścieżkami zieleni. Azalie wciąż czarują kolorami, moje ulubione to te koralowe, amarantowe i pomarańczowe. Drzewo chusteczkowe gubi swe chusteczki w waniliowym odcieniu bieli. Wody stawów w mozaice barw roślin odbijających się jak w zwierciadle...


Chwila smakuje śmietankowymi lodami z Zielonej Budki. Cisza przysiada w zakamarkach domu, potrzebuję odpocząć od tego gwaru, głośnej radości młodzieży. Nie chcieli śpiewać przy ognisku, woleli zabawy z piłką, hasanie, rozmowy. A może zabrakło wieczornego nastroju, złotego księżyca, który struny gitary poruszyłby lekko? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz