Wreszcie udało mi się okiełznać bałagan w moim domu. Wracałam rzeczom miejsca, niektórym znalazłam nowe. Cieszę się moim nieco nowym mieszkaniem...
Jesień wciąż jest piękna. Błogosławi kolorami i ciepłem. Dziś z lekkim wiatrem liście spadały z drzew, wirowały, migotały złotą rudością, a potem szeleściły cudnie...
Chwila ma zapach jaśminowej herbaty. Za oknem świat w welonie mgły, w cekinach złotego światła ulicznych lamp. Nowa płyta Bajora rozmarza i smakuje melancholią...
A za niedługo powitam na peronie mojego M. Rozświetlam się radością...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz