Poranek w szarościach, słońce gdzieś przepadło, lekki chłód muska moje stopy. Kawą mi pachnie, a w mojej czasoprzestrzeni unoszą się nieziemskie dźwięki. Jest w nich słońce, smutek, urok Andaluzji, cygańska tradycja, pasja, impulsywny taniec. Jest to, co lubię: flamenco, jazz, bossa nova, blues. Paco de Lucia był czarodziejem gitary, Mozartem gitary, po jego śmierci napisano, że opłakują go gitary. I tak o poranku towarzyszą mi jego koronkowe sola . I mam ochotę zatańczyć przed lustrem :)
A wczoraj popołudnie upłynęło mi też w muzycznych nastrojach. Byłam na koncercie szczecińskiego duetu Jackpot. Zagrały w duszy znane piosenki z tekstami poetów lubianych i akompaniament gitary. I tak sobie byłam w pięknych okolicznościach przyrody, bo koncert odbywał się w plenerze. Cieszyłam się ulubionymi frazami, nuciłam i pozwalałam sobie na piękny smutek...
A dziś czekają mnie przygotowania do podróży. Walizka już szczerzy się ząbkami zamka, deska do prasowania czeka, a mnie zaczyna ogarniać to wszystko, co czuje się przed podróżą :)
I w tyle głowy zostawiam wszystkie niepokoje, odkładam je na wrzesień, pomyślę o nich, kiedy przyjdzie czas...
Będę cieszyć się bliskością M., podziwiać górskie pejzaże, śmiać się, pić wino, poznawać nowe zakątki, zachwycać się, pokonywać swoje słabości na górskich szlakach i wygrywać sama z sobą :) Będę wystawiać twarz ku słońcu, znikać w nieznanych uliczkach, poznawać regionalne potrawy w nastrojowych knajpkach, chłonąć urodę odwiedzanych miejsc i być...
Zatem- spokojnej podróży, wymarzonego wypoczynku i odpowiedniej pogody :)
OdpowiedzUsuńNo co ty, nie prasuj!!!!! Lepiej pomarzyć jeszcze troszeczkę! :-D
OdpowiedzUsuńJakie niepokoje, Ekusiu? Coś Ty, buziaczki na drogę... Jak wrócisz, porozmawiamy.
OdpowiedzUsuńPogody i pogody ducha :)
OdpowiedzUsuńPięknego czasu życzę :)
OdpowiedzUsuńSłowa w ostatnim akapicie brzmią cudnie! Aż chciałoby się tam pojechać razem z Wami. ;)
OdpowiedzUsuńI być zakochaną, czego z całego serca Ci życzę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę gór i wszystkiego co nowe.
Uściski :)