Niedziela w cekinowej sukni słońca, jasna i lśniąca, w roztańczonych lekkim wiatrem kolczykach liści, pulsująca oczekiwaniem na M., który właśnie w pociągu...
Na polach zamilkła pieśń kosiarzy, kasztanowce zielenią się rdzawo, a pustka bocianiego gniazda zapowiada coraz bliższy koniec wakacji...
Ocalam te resztki wakacyjnej wolności. I cieszę się na czas z M.
Okna rozjaśnione światłem, ciche dźwięki radiowego grania, lody o smaku miętowo- śmietankowym. Ilekroć je jem, przypominam sobie zdanie mojego bratanka: "Ciociu, wakacje są po to, żeby się bawić i jeść lody"...
Pięknej niedzieli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz