wtorek, 25 listopada 2025

Jeszcze jesień...

Poranki ratują listopad. Lubię wcześniej wstać, mieć za oknem aksamitną czerń, rozjaśniać ją miodowym światłem lamp i płomykami świeczuszek. Lubię zapach pierwszej


kawy, swoją kuchnię wtedy i ten obraz w oknie wyłaniającego się z czerni światła...

Choć w sklepach i mediach społecznościowych już szaleństwo świąt, ja wciąż jesiennieję sobie przy kawie, płatkach chryzantemy i całorocznych aniołach na parapecie...

1 komentarz:

  1. Pięknie... Kilka zdań i radość w sercu. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń