niedziela, 5 czerwca 2022

Drobiazgi niedzielne...

Za oknem ptasi koncert na sto głosów i wreszcie ciepły dzień, z błękitnym, jasnym niebem. Świat pachnie niedzielą, a mój dom bukietem z rumianków nazbieranych podczas spaceru. W skrzynkach na balkonie czerwienieją pelargonie. Mam słabość właśnie do tych czerwonych. Dziś mogłam wypić kawę na balkonie, mieć nad głową kawałek swojego nieba i ciszę, bo w sobotę ta cisza jest nieosiągalna, bo wszyscy wokół koszą swoje przydomowe trawniki i hurgoczą kosiarki prawie przez dzień cały...

Weekend spędziłam w Bieszczadach za sprawą książki Michała Śmielaka "Pomruk". Tytułowy Pomruk to mała miejscowość, ze swoimi tajemnicami, folklorem wierzeń i hermetyczną społecznością. A w tle czający się potwór- wytwór przesądów ludowych i zbrodnie. Mnie czytało się świetnie, choć na lubimyczytać.pl czytałam różne opinie, nie zniechęciły mnie one jednak i dobrze...

Wczoraj długi spacer w wioskowym ogrodzie i labirynt rozpachnionych jaśminami, różami ścieżek. Kwitną moje ulubione kosaćce, łubiny i orliki. Przekwita drzewo chusteczkowe. A w ogrodowym pawilonie koncert kwartetu smyczkowego i operetkowe przeboje, okraszane głosami pawi...

Ulatuje niedziela, chyba najszybciej w całym tygodniu. Pierwsze dni czerwca są pełne oczekiwań co do wyjątkowego lata. W myślach piękna pogoda, piękne filmy i książki, piękne słowa i wzruszenia, kwitnący czas wakacji, smaki i kolory ogrodów...

6 komentarzy:

  1. "Pomruk" bardzo mi się podobał, oj bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, lubię taką mroczną atmosferę i zaskakujące zwroty akcji.

      Usuń
  2. Uwielbiam, jak czarujesz najzwyklejszą codzienność. Bardzo podziwiam, jak malujesz słowami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, cieszę się nimi...

      Usuń
  3. Co do czytania, to ugrzęzłam mocno w "psychologizmach" i jakoś nie pochłania mnie teraz beletrystyka. Ale czasami tęsknię do dobrej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jakoś nie wciągają "psychologizmy", a już szczególnie nie przemawiają do mnie poradniki. Może dlatego, że wydaje mi się, że swoje wiem, i wiem lepiej :)
      A dobre powieści to i owszem. Teraz w wakacje zamierzam nadrobić zaległości czytelnicze. Serdeczności posyłam :)

      Usuń