wtorek, 4 lutego 2020

Przedwiośnie...

I tak, odliczam dni do ferii, do spokoju, czasu bez pośpiechu, czasu z M. Czekam na ciszę, na leniwe popołudnia i długie wieczory. Potrzebuję innego nieba nad głową, innej przestrzeni. I choć tak lubię swój dom, to cieszę się, że na parę dni wyjedziemy...

Magnolia przed szkołą w pąkach, bieli się morze przebiśniegów, ranniki się złocą. Wczoraj niebem w równych kluczach wracały żurawie. A to luty dopiero. Dziś o poranku, w drodze do szkoły towarzyszyła mi pieśń ptaszka, który corocznie wita wiosnę. Po dniach deszczowych niebo jest idealnie błękitne i słońce promieniami naznacza ten czas...

Przeczytałam, a właściwie przemęczyłam, poleconą przez koleżankę książkę A.Sinickiej "Oczy wilka". Dawno nie miałam do czynienia z tak irytującymi bohaterami, naiwną, nierzeczywistą fabułą. Nie sięgnę po drugą część i nie rozumiem zachwycających recenzji na portalu "lubimyczytać"...

Do mojej kolekcji kubeczków z Homli, tych ze złotym paskiem, dołączył czarny. To nieoczekiwany prezent bez okazji, od koleżanki. I takie prezenty-niespodzianki lubię najbardziej...

Szemrze mi radio, pachnie kawą. Mam na dziś nową Urodę Życia. W doniczce kwitnie mi pierwszy wiosenny hiacynt...

2 komentarze:

  1. Piękna jest taka świadomość, że niedługo ferie. :) Ja mam je już za sobą, a najbliższa dłuższa przerwa od pracy szykuje się dopiero w Wielkanoc. Kto to wytrzyma? ;)))
    Udanego wyjazdu i cudownego wypoczynku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I już po feriach :)
    Teraz czekamy na wiosenną przerwę :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń