piątek, 18 września 2020

Wrześniowa sonata...

Mimozy się złocą, pierwsze liście spadają, trącane podmuchami wiaterków lekkich. Ostatni tydzień to znowu afrykańskie upały jak te z sierpnia. A ja dostrzegam jesieni ślady w pejzażu. Cieszę oczy i duszę kolorami jarzębinowych korali, szkarłatem liści dzikiego wina, warkoczami pożółkłych traw, astrami barwnymi. Czasem powietrze przeszyje smutny głos ptasich odlotów, ale ptasie skrzydła kreślą na niebie znaki nieskończoności. Coraz barwniej się robi. Poranki są takie malownicze, w firankach mgiełek, zaróżowione promieniami wstającego słońca, jeszcze nieco letnie. Jeszcze cały tydzień biegałam do pracy w letnich strojach i butach...

Trudne te pierwsze tygodnie w szkole. Po tak długim czasie zdalnego nauczania dzieci odwykły od szkolnego rytmu, ławek, ale to nie jest takie straszne. Niektóre dzieci wróciły wycofane, trudno im funkcjonować w grupie, trudno im się otworzyć. I to jest problem, trzeba przebić się przez te pancerze samotności, strachu. Procedury szkolne nie ułatwiają: każdy siedzi w osobnej ławce, nie pracujemy w grupach, ba, nawet w parach, nie pożyczamy sobie szkolnych przyborów. To jest już inna szkoła...

Udało mi się zapanować nad dokumentacją, jeszcze tylko wydrukuję plan pracy wychowawcy i mogę odetchnąć :)

Cieszy mnie ta złocistość września, to, że wieczorami mogę jeszcze posiedzieć na balkonie, poczytać w blasku świec, poczuć się nieco wakacyjnie...

W imieninowym prezencie dla samej siebie zakupiłam kilka e-booków, cieszy mnie "Histeria" Izabeli Janiszewskiej, "Czwarta powieść" Agnieszki Janiszewskiej, "Bruno. Epoka genialna" A. Kaszuby- Dębskiej i "Spotkajmy się po wojnie" A.Jeż. Oby tylko czas się znajdował na spacery między literkami...

Dziś przybędzie M. i niczego do szczęścia więcej mi nie potrzeba :)

1 komentarz:

  1. Z wirusem to rzeczywiście szajba. Sam nie wiem co myśleć. Współczuję procedur :)

    Tak, też mam dość afrykańskich upałów. Czekam słoty i deszczu. Chmur, takich bieszczadzkich, idących nisko po połoninie.

    Namówiłaś mnie :) Poczytam na szezlongu :)
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń