Pada, ale nie przeszkadza mi to. Po tylu dniach suszy u nas ten deszcz jest zbawieniem dla roślin. Niech zazieleni się trawa, niech pojaśnieją rośliny obmyte z kurzu. Pada i nie przestaje, zmywa czarne myśli. Mam otwarte drzwi balkonowe i wsłuchuję się w to równe padanie. I pijemy sobie kawkę z Anną Marią, a ona opowiada mi o słonecznej Lizbonie...
Lato 2020 jakże jest inne. Nie planujemy podróży, jesteśmy z M. u mnie i cieszymy się urokami mojej wsi. Takie ciche i spokojne to lato. I teraz jest okazja, żeby robić to, co lubimy. Zatem czytamy, słuchamy muzyki, gramy w scrabble, chodzimy na spacery, zbieramy na łąkach kwiaty na bukiety, oglądamy filmy, pijemy wino, rozmawiamy, śmiejemy się, cieszymy się sobą, dobrym jedzeniem, niespiesznie mijającym czasem...
W słoneczne dni wakacjujemy na balkonie, patrzymy na słońce flirtujące z czasem i nami. Wieczorami podziwiamy barwy nieba. Obłoki są wtedy jak falbany romantycznych sukien tancerek flamenco. A potem nocą śnimy sny na jednej poduszce...
Pada, nic się nie dzieje, a jednak tak mi dobrze :)
To brzmi jak wiersz, lub jak piosenka. Anna Maria lubiła, by jej słuchać w Lizbonie. Ten wiersz-piosenka jest o powrocie. Zabiera słuchacza w podróż, by razem z nim wrócić do miejsc wymarzonych.
OdpowiedzUsuńNiskie ukłony :)
Zenzo, Zenzo, tak mi pisz, Twoje słowa są dobre jak chleb :)
UsuńDziękuję z całego serca, tak cieszą mnie te słowa.
I ja się kłaniam najuniżeniej :)))
Dobrze tak czasem zwolnić i pozwolić chwilom przepływać łagodnie i czule. Gdy do tego czytam, że obłoki są jak falbany sukien tancerek flamenco, to wiem, że krew gorąca ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję M. moim myślom bliska :)
UsuńSerdeczności :)
nic się nie dzieje, a dzieje się tak wiele:)
OdpowiedzUsuńTylko tak może się dziać. Odłożyliśmy tegoroczne wojaże, ale tak też jest dobrze, bo razem jesteśmy :)
UsuńDziękuję i ściskam serdecznie :)