niedziela, 31 grudnia 2017

W ostatni dzień roku...

Dobry jest ten poświąteczny czas. Jesteśmy sobie z M. w łupince domu, w blasku choinki i świec. Gramy w scrabble, jemy pierniki, pijemy wino, rozmawiamy, śmiejemy się, wspominamy, czytamy, leżymy, słuchamy tang z płyty "Minione" i zachwycamy się anielskim głosem Anny Marii i grą na pianinie Rubalcaby. Dźwięki wychodzące spod jego palców są niebiańskie...


Za oknem błękitne niebo i aura wiosenna. A w Zakopanem biało i śnieżnie. Marzy mi się taki zimowy pejzaż tu w moim P. 


I nie mam noworocznych postanowień, bo zwykle ich nie dotrzymuję :) Rok 2018 będzie rokiem moich prywatnych, okrągłych rocznic. Jaki będzie?


Moi drodzy Czytelnicy, dziękuję Wam za to, że jesteście, że spotykamy się, czytając swoje literki. Dziękuję za wszystkie dobre słowa, ciepłe myśli, serdeczność i dobroć. Dobrze Was mieć...


Życzę nam pięknego i szczęśliwego roku. Niech nam zdrowie dopisuje, miłość otula, serdeczność dotyka i czułość muska. Niech dobro gości w naszych domach. Wszystkiego najlepszego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz